niedziela, 30 września 2012

Poniedziałkowy zawrót głowy.

Tak, jestem normalna i wiem, że dzisiaj niedziela. :D Tematem dzisiejszej notki będą zmiany. Wszystko to związane jest z tym, że skończył się czas wolny. Należy ustalić pewne priorytety, zaplanować wszystko, itd. Chcę też wyprzedzić fakty i włączyć tryb oszczędzania zanim naprawdę zostanę biedną studentką (tak, byłam na zakupach^^).
Przerywam ćwiczenia na tydzień. Dlaczego? Ano dlatego, że cały ten tydzień jestem zabiegana, muszę załatwić mnóstwo spraw a nie znam jeszcze rozkładów i chodzę wszędzie na piechotę. Wczoraj byłam wykończona, zgubiłam się kilka razy. Po powrocie do domu padłam trupem o 18:00 i wstałam dopiero drugiego dnia o 10:00(z tym,że nie spałam całą noc, bo kilka godzin prowadziłam samochód, a drugie kilka siedzialam jako pasażerka, a prowadził tata). Poza tym chcę najpierw pochodzić chwilę na zajęcia, rozeznać się i w ogóle i wtedy wszystko jeszcze raz zaplanować.
O ile z ćwiczeniami muszę poczekać, o tyle nic nie stoi na przeszkodzie, żebym jadła czysto już teraz. Oczywiście nie będzie to 100% czysto,bo muszę zamówić whey i olej kokosowy (dlatego oficjalny start planuję właśnie na poniedziałek 8 października,bo wtedy wszystko już powinno przyjść). Ale nie będzie też śmieci. Po prostu nie będę jadła w idealnych proporcjach.

W ciągu tego tygodnia zamierzam sobie wszystko dokładnie rozplanować. Nie chcę marnować czasu.

Nowe mieszkanie jest super, współlokatorka jest bardzo miła, wesoła i ogólnie wszystko wskazuje na to,że dobrze trafiłam. Chociaż tyle :D Jutro mam spotkanie integracyjne z całym rocznikiem, a pojutrze grupowe. Ciekawe, jak będzie :)

Rzucam sobie wyzwanie, ale o nim napiszę w następnej notce. Nie spodziewajcie się czegoś niesamowitego - chyba każdy przynajmniej raz w życiu próbował czegoś takiego :D



3 komentarze:

  1. Ja też teraz mam ogromny problem z ogarnięciem dojazdów ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tydzień wolnego to dobry pomysł. Poogarniaj wszystko na spokojnie, wprowadź się w ten rok akademicki, zintegruj się porządnie, poukładaj wszystko. Podejrzewam, że i tak nie miałabyś ani czasu ani ochoty w tym tygodniu na te treningi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochotę miałam nawet dzisiaj,ale troche mi było glupio,bo wydaje mi sie,ze bede musiala ćwiczyc na korytarzu,bo tam jest dywan, który sie nie ślizga a miejsca sporo,dlatego chce troche sie "zakolegować" najpierw z tą dziewczyną, żeby jej nie przerazić :D No i ogólnie nie jestem jeszcze oswojona z tym mieszkaniem :)

      Usuń